sobota, 23 sierpnia 2014

L'biotica Złuszczająca maska do stóp

Post miał być wczoraj, ale miałam zerową wenę i w ciągu godziny kilka zdań udało mi się napisać. Dziś za to nawet dobry humor mam, udało mi się pouczyć jakiś czas, przypomniałam sobie wiele, ale jeszcze duuużo teorii przede mną. Byleby zdać ten termin, nie ważne jakim kosztem - wtedy będę mogła spać spokojnie :D
Dziś o czymś z naszej rodzimej firmy. Minęło trochę czasu, odkąd używałam, także mogę podsumować działanie tego produktu :)




Idealnie gładkie stopy? Zero złuszczeń, zgrubień, skóra na piętach gładka jak u niemowlęcia? Marzenie każdej kobiety, zwłaszcza wtedy, kiedy słońce zaczyna mocniej grzać i chciałoby się stópki pokazać w sandałkach. Z pomocą ma przyjść nam właśnie ten produkt.


ogarnęłam się, że zdjęcie wypada zrobić tuż przed rozcięciem, haha :v


Szał na skarpetki złuszczające chyba już trochę minął, ale każdy, kto uważniej śledzi blogosferę, słyszał o takim produkcie. Jest to peeling w formie foliowych skarpetek, w środku których znajduje się płyn, który ma za zadanie rozpocząć proces złuszczania naskórka. Skarpetki są spore, noga do rozmiaru 44-45 się zmieści na luzie, także można ten produkt zaproponować też naszym kochanym panom :)




Nakładanie jest proste: rozcinamy delikatnie u góry, nie do końca, bo potem  mogą się za bardzo zsuwać i trzymamy określony czas. Dodatkowo warto założyć na nogi jakieś bawełniane skarpetki, żeby można było ze spokojem poruszać się po domu. Dodam, że to uczucie śmieszne, nietypowe, ale bezproblemowo można się w nich poruszać.

A jak oceniam działanie?
Mam mocno zaniedbane stopy, wiecznie zapominam w nie wetrzeć krem, raz na jakiś czas zdarza mi się namaczać je w bardzo ciepłej wodzie z dodatkiem soli i/lub olejków. Mnóstwo zrogowaciałego naskórka, mocno przesuszona skóra... Nie oczekiwałam niczego cudownego, w końcu jak jeden produkt ma zniwelować miesiące własnego niedbalstwa?
A właśnie, że może! Co prawda skóra złuszczała mi się dopiero od 6 dnia, jeśli dobrze pamiętam, a samo złuszczanie trwało 8-10 dni, często je wspomagałam kąpielą w jeziorze(bo zachciało mi się złuszczać stopy na początku lipca) i wieczornym namaczaniem nóg, delikatnie też zdarzało mi się podważać namoczone, odstające płaty skóry. Obrazki w internecie dotyczące tego typu produktów nie są przesadzone, tak właśnie wygląda proces złuszczania. Za to kiedy już te nieziemskie męki się skończą - żadna kobieta nie lubi mieć aż tak nieładnych nóg, prawda? - możecie cieszyć się wygładzonymi stopami, gładkimi jak u niemowlaczka i w ogóle wspaniałymi, że hej. Z ubogą pielęgnacją jak moja, efekt utrzymuje się około miesiąca. Oczywiście, nie wszyscy zapominają o kremowaniu, także u takich osób na pewno wszystko się dłużej utrzyma.
Niemniej jednak polecam, bo jest to produkt tani i ogólnodostępny(11-13 zł w aptekach), a działanie ma prawdopodobnie takie samo, jak droższe, zagraniczne preparaty. No i jest to produkt polski, a wiadomo, swoich trzeba wspierać, prawda? :)
Kto jeszcze nie wypróbował złuszczających skarpetek, a chciałby, to ten produkt jest jak najbardziej godny polecenia. Znacie, używacie?

22 komentarze:

  1. DZIĘKI CI! w przyszłym tygodniu pędzę do apteki bo to moja ostatnia nadzieja :O ja też nigdy nie pamiętam o kremowaniu i takich tam, więc liczę że ta maska mi chociaż trochę pomoże :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, ile ci się efekt bez pielęgnacji utrzyma, moje stopy są problematyczne i bez odpowiedniego nawilżania od razu się buntują :v Powodzenia w każdym razie, mam nadzieję, że będziesz zadowolona z efektów :)

      Usuń
  2. Ja właśnie jeszcze nie próbowałam takich złuszczających skarpetek, ale przyznam, że mam na nie ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak jakieś wypróbujesz to będę czekać na twoje zdanie o nich :)

      Usuń
  3. Miałam skarpetki z Purederm i nie dały rady... :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A się zastanawiałam jak były w Biedronce czy nie wziąć. Może to i dobrze... :v

      Usuń
  4. Fajnie ze sie sprawdzily. Z checia wyprobuje: ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozostaje mi nic tylko czekać, aż je kupisz i wypróbujesz :)

      Usuń
  5. Wow o tym jeszcze nie slyszalam. Musze tego poszukac dla mojego pana ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, twój pan się daje namówić na takie rzeczy? :D

      Usuń
  6. jeszcze nie miałam takich skarpetek, ale będę musiała w końcu wypróbować :) chociaż ja ogólnie raczej nie mam problemów ze stopami, więc ciekawe czy by miały co złuszczać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam wiele recenzji osób z pozornie bezproblemowymi stopami, z których też się złuszczało a złuszczało, także u ciebie możliwe, że też by się coś znalazło :)

      Usuń
  7. Kupię jak tylko skończy mi się post kosmetyczny ;D!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak ty wytrzymujesz z postem, ja bym nie mogła, chyba, że bym miała zero totalne na koncie i w portfelu :D

      Usuń
  8. Nigdy nie miałam takich skarpet i trochę się ich boję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma czego, później jest tylko nieładnie schodząca skóra, a na sam koniec nieziemsko gładkie stópki :D

      Usuń
  9. Koniecznie muszę wypróbować ;) moje stopy, a dokładnie pięty są w opłakanym stanie, chociaz staram się o nie dbać należycie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, te pięty... Zazdroszczę osobom, które nie mają z nimi problemów żadnych :c

      Usuń
  10. Miałam z innej marki takie skarpetulce i niestety nie popisały się

    OdpowiedzUsuń
  11. Skarpetek nie używałam, ale koleżanka miała specjalny preparat, taki w żelu chyba. Z tym, że tam nakładało się to na kilka minut i potem pocierało pumeksem albo ręcznikiem, efekty super :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam jeszcze żadnych skarpetek złuszczających,muszę wreszcie kupić i sama się przekonać jak działają

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam takie skarpety z Tony Moly, ale się nie sprawdziły. Może tym dam szansę :-)

    OdpowiedzUsuń

.