Dziś o czymś z naszej rodzimej firmy. Minęło trochę czasu, odkąd używałam, także mogę podsumować działanie tego produktu :)
Idealnie gładkie stopy? Zero złuszczeń, zgrubień, skóra na piętach gładka jak u niemowlęcia? Marzenie każdej kobiety, zwłaszcza wtedy, kiedy słońce zaczyna mocniej grzać i chciałoby się stópki pokazać w sandałkach. Z pomocą ma przyjść nam właśnie ten produkt.
ogarnęłam się, że zdjęcie wypada zrobić tuż przed rozcięciem, haha :v
Szał na skarpetki złuszczające chyba już trochę minął, ale każdy, kto uważniej śledzi blogosferę, słyszał o takim produkcie. Jest to peeling w formie foliowych skarpetek, w środku których znajduje się płyn, który ma za zadanie rozpocząć proces złuszczania naskórka. Skarpetki są spore, noga do rozmiaru 44-45 się zmieści na luzie, także można ten produkt zaproponować też naszym kochanym panom :)
Nakładanie jest proste: rozcinamy delikatnie u góry, nie do końca, bo potem mogą się za bardzo zsuwać i trzymamy określony czas. Dodatkowo warto założyć na nogi jakieś bawełniane skarpetki, żeby można było ze spokojem poruszać się po domu. Dodam, że to uczucie śmieszne, nietypowe, ale bezproblemowo można się w nich poruszać.
A jak oceniam działanie?
Mam mocno zaniedbane stopy, wiecznie zapominam w nie wetrzeć krem, raz na jakiś czas zdarza mi się namaczać je w bardzo ciepłej wodzie z dodatkiem soli i/lub olejków. Mnóstwo zrogowaciałego naskórka, mocno przesuszona skóra... Nie oczekiwałam niczego cudownego, w końcu jak jeden produkt ma zniwelować miesiące własnego niedbalstwa?
A właśnie, że może! Co prawda skóra złuszczała mi się dopiero od 6 dnia, jeśli dobrze pamiętam, a samo złuszczanie trwało 8-10 dni, często je wspomagałam kąpielą w jeziorze(bo zachciało mi się złuszczać stopy na początku lipca) i wieczornym namaczaniem nóg, delikatnie też zdarzało mi się podważać namoczone, odstające płaty skóry. Obrazki w internecie dotyczące tego typu produktów nie są przesadzone, tak właśnie wygląda proces złuszczania. Za to kiedy już te nieziemskie męki się skończą - żadna kobieta nie lubi mieć aż tak nieładnych nóg, prawda? - możecie cieszyć się wygładzonymi stopami, gładkimi jak u niemowlaczka i w ogóle wspaniałymi, że hej. Z ubogą pielęgnacją jak moja, efekt utrzymuje się około miesiąca. Oczywiście, nie wszyscy zapominają o kremowaniu, także u takich osób na pewno wszystko się dłużej utrzyma.
Niemniej jednak polecam, bo jest to produkt tani i ogólnodostępny(11-13 zł w aptekach), a działanie ma prawdopodobnie takie samo, jak droższe, zagraniczne preparaty. No i jest to produkt polski, a wiadomo, swoich trzeba wspierać, prawda? :)
Kto jeszcze nie wypróbował złuszczających skarpetek, a chciałby, to ten produkt jest jak najbardziej godny polecenia. Znacie, używacie?
DZIĘKI CI! w przyszłym tygodniu pędzę do apteki bo to moja ostatnia nadzieja :O ja też nigdy nie pamiętam o kremowaniu i takich tam, więc liczę że ta maska mi chociaż trochę pomoże :D
OdpowiedzUsuńNie wiem, ile ci się efekt bez pielęgnacji utrzyma, moje stopy są problematyczne i bez odpowiedniego nawilżania od razu się buntują :v Powodzenia w każdym razie, mam nadzieję, że będziesz zadowolona z efektów :)
UsuńJa właśnie jeszcze nie próbowałam takich złuszczających skarpetek, ale przyznam, że mam na nie ochotę :)
OdpowiedzUsuńJak jakieś wypróbujesz to będę czekać na twoje zdanie o nich :)
UsuńMiałam skarpetki z Purederm i nie dały rady... :<
OdpowiedzUsuńA się zastanawiałam jak były w Biedronce czy nie wziąć. Może to i dobrze... :v
UsuńFajnie ze sie sprawdzily. Z checia wyprobuje: ))
OdpowiedzUsuńPozostaje mi nic tylko czekać, aż je kupisz i wypróbujesz :)
UsuńWow o tym jeszcze nie slyszalam. Musze tego poszukac dla mojego pana ;)
OdpowiedzUsuńO proszę, twój pan się daje namówić na takie rzeczy? :D
Usuńjeszcze nie miałam takich skarpetek, ale będę musiała w końcu wypróbować :) chociaż ja ogólnie raczej nie mam problemów ze stopami, więc ciekawe czy by miały co złuszczać
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele recenzji osób z pozornie bezproblemowymi stopami, z których też się złuszczało a złuszczało, także u ciebie możliwe, że też by się coś znalazło :)
UsuńKupię jak tylko skończy mi się post kosmetyczny ;D!
OdpowiedzUsuńNie wiem jak ty wytrzymujesz z postem, ja bym nie mogła, chyba, że bym miała zero totalne na koncie i w portfelu :D
UsuńNigdy nie miałam takich skarpet i trochę się ich boję ;)
OdpowiedzUsuńNie ma czego, później jest tylko nieładnie schodząca skóra, a na sam koniec nieziemsko gładkie stópki :D
UsuńKoniecznie muszę wypróbować ;) moje stopy, a dokładnie pięty są w opłakanym stanie, chociaz staram się o nie dbać należycie
OdpowiedzUsuńEch, te pięty... Zazdroszczę osobom, które nie mają z nimi problemów żadnych :c
UsuńMiałam z innej marki takie skarpetulce i niestety nie popisały się
OdpowiedzUsuńSkarpetek nie używałam, ale koleżanka miała specjalny preparat, taki w żelu chyba. Z tym, że tam nakładało się to na kilka minut i potem pocierało pumeksem albo ręcznikiem, efekty super :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnych skarpetek złuszczających,muszę wreszcie kupić i sama się przekonać jak działają
OdpowiedzUsuńMiałam takie skarpety z Tony Moly, ale się nie sprawdziły. Może tym dam szansę :-)
OdpowiedzUsuń