Zaniedbuję was strasznie ostatnio, za mało chyba chęci z tego gorąca. No i jak miałam coś zesłoczować to wiecznie jakieś problemy były.
Na razie urządzam się na nowej stancji, ale zaraz urządzanie się skończy i może się ogarnę jakoś. Przynajmniej na to po cichu liczę.
Ale wracając do meritum: miał być sam haul lipcowy, ale dzisiejsze zakupy wyczerpały chyba mój limit sierpniowy... Nie narzekam, będę miała więcej czasu, żeby się pouczyć i pozwiedzać Gdynię, a co.
Zakupy są podzielone tematycznie.
Na początek zakupy online + prezent. Dwa pierwsze z lewej to lakiery, które dostałam od kuzynki. Jej podobno są niepotrzebne, a ja darmowym lakierem nie gardzę, zwłaszcza, że ta Colorama Polka Dots197 mnie kusiła. CND Vinylux Sultry Sunset to kolor o nie do końca moim wykończeniu, bo perłowym, jednak na paznokciach aż tak źle się go nie nosi. Płyn do skórek z Sally Hansen świetnie odratowuje moje zaniedbane w ostatnich tygodniach skórki, a lakier Astor Vip Blue to moje idealne dupe ukochanego, nieodżałowanego Rimmela Blue Vogue. Te rzeczy (+zaległa prezentowa odżywka urodzinowa) zostały zamówione na Allegro. Lakier P2 Golden Glow i Barry M Blue Moon pochodzą z Maani.pl i są moim pierwszym zetknięciem z obiema markami.
Odżywkę Joko kupiłam na początku miesiąca i używam prawie codziennie, a zużyłam dopiero około 1/3. Niedługo napiszę o niej coś więcej, ale zdradzę wam, że nie wiem, co o niej złego napisać :) Lakier Colorama Polka Dots 200 i oba lakiery Color Expert 68 i 60 zostały kupione w mojej ulubionej giżyckiej drogerii. Jeśli ktoś odwiedzi to piękne miasto, niech zajdzie do drogerii koło Rossmana, świetna obsługa i dobre ceny. Lakier Kobo Sofia trafił dziś do mojego koszyka, bo kosztował 2,99. Lubię lakiery tej firmy, nie wiem czy mam w zbiorach podobny odcień, na pewno się nie zmarnuje. Brzoskwinka z limitki Catrice o wdzięcznej nazwie Bring me Peach trafił do koszyka również ze względu na cenę(4,99) i muszę powiedzieć, że raz go miałam i świetnie się trzymał i na pewno będę do niego co jakiś czas wracać. Goldenki - Carnival 26 i Matte 31 to małe zaspokojenie mojego chciejstwa na obie serie.
Zawitałam też dziś do sklepiku Ziaji. Zakupiłam 3 produkty z serii liście manuka: pastę, żel z peelingiem i krem mikrozłuszczający. Peeling z serii pro chodził za mną od dawna, mam nadzieję, że legenda okaże się prawdziwa i naprawdę będzie mocnym zdzierakiem. Maska do włosów granatowa intensywna odbudowa też zbiera dobre opinie i jest tania, bo niewiele ponad 6 zł kosztuje. Krem BB zaś na pewno mi się przyda, lubię delikatne krycie, moje pryszcze nie wyglądają za dobrze przykryte czymś mocniej kryjącym. W ogóle w sklepach Ziaji jest promocja -10% na top 10 produktów bodajże, objęta nim też jest seria liście manuka i krem bb.
Balsam Intensywna Pielęgnacja wypatrzyłam w Biedronce, zapomógł schodzeniu skóry po kajaczkach. Szampon Ultra Doux to był mój hit półtora roku temu, naprawdę ograniczył mi przetłuszczanie, teraz też się sprawdza. Dezodorant to podstawa, zwłaszcza na wakacje. Odżywkę Long Repair od dawna chciałam wypróbować, ciekawe, czy na moich włosach się sprawdzi. Żel pod prysznic o zapachu rabarbaru był na promocji, za 2,50 bodajże, żal nie wziąć i nie spróbować.
A na koniec najlepsze. O mało co nie ominęłam półeczki wyprzedażowej w Naturze...
A tu takie cuda za 10 zł ♥ ♥ ♥ Chodziły za mną te kolory od kiedy zobaczyłam swatche u Let's Talk Beauty. Nowe kolory w koszu wyprzedażowym? Nie wiem, o co chodzi, ale ja jestem na tak! W ogóle niezmacane, nowiutkie, ślicznie pachnące... Aż zapytałam się sprzedawczyni, o co chodzi, a ona odpowiedziała, że przy sprawdzaniu cen wyskoczyła taka, a nie inna, więc one ze swoim sprzętem się nie kłócą. Od lewej: Vibrant Mandarin, Vivid Rose, Fushia Flash.
A tutaj ich swatche w tej samej kolejności. Nie wiem jeszcze, co z nimi będę robić, bo może mam jakiś podobny odcień, ale na pewno znajdę dla nich miejsce.
Fajnie wydawać pieniądze, ale przydałoby się mniej promocji... Przynajmniej mam poczucie spełnionego obowiązku bloggerskiego :)
I wszystko razem na koniec:
A tak całość wygląda. Poszłam po bandzie, prawda? :)
PS Przypomniały mi się małe zakupy z Biedronki, macie zdjęcie z insta:
Suche szampony nie są na wierzchu, więc zapomniałam o nich, a pseudo TT został na Mazurach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tagi
Aliexpress
(3)
Astor
(2)
B. Loves Plates
(5)
balsam do ust
(1)
Barry M
(1)
Bebeauty
(1)
Bell
(3)
Bielenda
(1)
Blueberry Store
(2)
błyszczyk
(4)
Born Pretty Store
(10)
Carla Cosmetics
(1)
Catrice
(8)
China Glaze
(2)
Color Club
(1)
Colour Alike
(9)
creativenailparty
(1)
demakijaż
(1)
Eisenberg
(1)
El Corazon
(3)
Essence
(7)
Essie
(11)
Estée Lauder
(1)
Euro Fashion
(1)
Eveline
(1)
farby do włosów
(3)
Flormar
(2)
Freedom
(1)
Garnier
(1)
Glambrush
(1)
glitter
(1)
Golden Rose
(15)
Gosh
(4)
haul
(5)
Joanna
(1)
Joko
(1)
KADS
(2)
Kaleidoscope
(1)
Kiko
(2)
korektor
(1)
Kote
(1)
kredka do ust
(1)
krem bb
(1)
krem do rąk
(1)
krem do twarzy
(2)
krem pod oczy
(1)
L'biotica
(1)
L'Oreal
(1)
La Femme
(9)
lakier
(38)
lakier do ust
(4)
Lemax
(1)
Life
(1)
lip tint
(1)
Lovely
(7)
Manhattan
(1)
maseczka do twarzy
(1)
Maybelline
(4)
Miss Sporty
(1)
Misslyn
(1)
mleczko do demakijażu
(1)
Models Own
(4)
My Secret
(3)
naklejki wodne
(1)
naturalna pielęgnacja
(1)
NYC
(1)
O.P.I.
(3)
odżywka do paznokci
(1)
Oriflame
(1)
Orly
(2)
P2
(1)
Paese
(7)
pasta
(1)
pielęgnacja
(8)
podsumowanie
(1)
porównanie
(1)
Poshe
(1)
projekt
(1)
Revlon
(1)
Rimmel
(8)
rozdanie
(1)
Sally Hansen
(2)
Schwarzkopf
(1)
Seche Vite
(9)
Sensique
(5)
stemplowanie
(18)
Syoss
(1)
szampon
(1)
szminka
(16)
targi
(1)
Theo Marvee
(1)
Tisane
(1)
top coat
(4)
ulubieńcy
(1)
usta
(24)
Vipera
(2)
Wibo
(8)
włosy
(3)
zdobienie
(12)
Ziaja
(3)
Zoya
(1)
żel do mycia twarzy
(1)
.
ciekawa jestem co z carnivalem wymyslisz :) daj znac jak sie sprawdza ziaja :)
OdpowiedzUsuńZaraz zobaczę jak będzie mi się z dzisiejszym lakierem komponował :) A o Ziaji pewnie w przeciągu miesiąca już coś napiszę :)
UsuńŁadne zakupy. Ja wczoraj kupiłam takiego samego Carnivala:). Nowa seria Ziaja chodzi za mną od pewnego czasu i pewnie się na coś skuszę, a na razie czytam opinie (czytaj: poczekam na Twoją;)). Balsam z Garniera bardzo lubię, rzeczywiście intensywnie nawilża suchą skórę:).
OdpowiedzUsuńTa wersja z kwiateczkiem najbardziej do mnie przemówiła :D
UsuńJestem już po pierwszych testach żelu peelingującego i naprawdę, muszę przyznać, że jest bardzo okej, ładnie czyści i nie wysusza. Oby tak dalej :D
Ale dużo wszystkiego ;) poluję na tego zielonego mata z Golden Rose, ale niestety u mnie się nie pojawił w sklepie jeszcze :(
OdpowiedzUsuńNo, aż trochę za dużo, ale co tam, żyje się raz, następnym się ograniczę, haha :)
UsuńA ten zielony mat się do mnie najładniej uśmiechał z tej serii matowej :D
Świetne nowości :) Pomadki Maybelline mają przepiękne kolory ! :)
OdpowiedzUsuńI trafiłam na te, które chciałam obczaić i może kupić, ale za taką cenę żal nie brać :D
UsuńDużo tego kupiłaś ; )) . Ile lakierów . Miłego używania ;)) .
OdpowiedzUsuńLakierów nigdy za dużo, ha! :D
UsuńAle owocne zakupy! :)
OdpowiedzUsuńPreparat do skórek SH darzę miłością wielką. Liście manuka z Ziaji mnie za to zupełnie nie zachwyciły...
Bardzo owocne, a najbardziej te ostatnie, 3 w cenie 1 po prostu :D
UsuńNo, preparat z SH ma moc, a Ziaja... Cóż, daję jej 3 tygodnie na jakiekolwiek efekty, nawet odstawię tonik pichtowy, żeby mogły sobie w spokoju działać.
Poszalałaś :D fajne zakupy,musze tę Manukę wreszcie zdobyć :) szminki śliczne,ta środkowa Rose mi w oko wpadła :)
OdpowiedzUsuńPoszalałam, ale za to ile radości przy tym było... Manuka jak na razie bardzo ładnie pachnie, jak będą jakieś efekty na pewno napiszę :D A która z tych szminek mi się najbardziej podoba to nie wiem, wszystkie ładniusie :D
Usuńpomadki mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńps. a u mnie? CAUSALOWO I MODNIE :)
Były na mojej łiszliście, tyle wygrać :D
UsuńOo zastanawiałam się ostatnio nad żelem do mycia twarzy z Ziaji. Czekam na jego recenzję ;)
OdpowiedzUsuńZostaję u Ciebie na stałe i zapraszam do siebie.
Pozdrawiam cieplutko :)
http://www.dariawereszczynska.blogspot.com/
Na razie kilkakrotnie go użyłam wczoraj - w taką pogodę, bez jeziora, zimny prysznic kilka razy dziennie to podstawa i na razie pozytywnie zaliczył test pierwszego wrażenia, zobaczymy, jak będzie dalej :)
UsuńLakiery i pomadki super :) Też się dziwię, że to pomadki były aż tak tanie, na Vibrant Mandarin mam wielką ochotę :)
OdpowiedzUsuńTe pomadki to największe zaskoczenie, taniutkie, niezmacane... Jak je powąchałam to przepadłam, pewnie teraz inne maziaje pójdą w odstawkę :D
UsuńUwielbiam te suche szampony, nie raz ratują mnie z opresji i ogromnego lenia :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie do końca ogarnęłam jak z nich używać, ale coś czuję, że będą jesiennozimowym niezbędnikiem :D
UsuńFajne zdobycze, super trafiłaś z tymi pomadkami Maybelline, zarówno cenowo jak i kolorystycznie :))
OdpowiedzUsuńAkurat były 3 z 4 interesujących mnie kolorów, nie sposób było im odmówić :D
UsuńUwielbiam odżywkę z Joko- Expresowe wzmocnienie, zgęstniała mi jej już druga buteleczka i pokusiłam się na nieszczęsną z Sensique- skutek taki, że lakiery, a dobre- Color Expert z GR po jednym dniu odpryskują i schodzą płatami :(
OdpowiedzUsuńA odkąd zmienili w Joko buteleczki użytkowanie stało się po prostu bajecznie proste, jak dla mnie :D Miałam odżywkę z Sensique i takich jaj nie było, ale ja w sumie praktycznie codziennie co innego mam na paznokciach, także ciężko mi trwałość oceniać...
UsuńWow, poszalałaś. Ja myślę, że i na limit wrześniowy już weszłaś ;)
OdpowiedzUsuńJak nie będzie żadnych promocji to oprócz szamponu i odżywki może uda mi się nic nie kupić :D
Usuńpotężne zakupy ! :D uwielbiam ten żel do skórek z sallyhansen <3 i liście manuka z ziaji też podbijają serce :)
OdpowiedzUsuńNo żel do skórek jest ekstraklasa, pomaga w wakacyjnym lenistwie niekrememowania rąk, a liście manuka jeszcze poczekają trochę na jakąś dłuższą opinię :)
UsuńWypatrzyłam nowego Carnivala na którego się czaję:D
OdpowiedzUsuńJa koniecznie musiałam kupić któregoś z kwiatkami, a ten mi się spodobał najbardziej :)
Usuńfajne lakierowe zdobycze :)) poza tym jestem baaardzo ciekawa ziaji - zarówno manukowej serii jak i BB.. a szminki w takiej cenie?! czad :D
OdpowiedzUsuńLakiery cieszą cieszą, Ziaję testuję(nawet tonik pichtowy odstawiłam), a szminki to istny kosmos, lubię takie promocje :D
Usuń