Dziś pokażę wam początek mojej miłości do szminek, błyszczyków i innych maziai do ust. Moja pierwsza szminka, z którą w zeszłą zimę nie rozstawałam się do pewnego momentu. Czemu?
Szminka zamknięta jest w zgrabnym, plastikowym opakowaniu, ładnie się prezentującym, ale, jak widać, o rysy nietrudno na nim. Mi to nie przeszkadza, kosmetyk ma działać, a nie wyglądać, ale wiadomo, nie każdy jest takim kompromisowym człowiekiem jak ja.
Jej jedyną wadą jest to, że wysusza. Zimą niesamowicie mocno. Właśnie dlatego w zeszłym roku włożyłam ją do pudełka i nie używałam przez długi czas, moje usta jeszcze pamiętają ściągnięcie przy dwudziestostopniowym mrozie. Jednak przy normalnych warunkach pogodowych, jakie teraz mniej więcej się prezentują, szminka większej szkody nie powoduje i z powodzeniem można ją nosić.
Kolor trochę ciężki do złapania jest, efekt daje raczej taki pomiędzy tymi dwoma zdjęciami.
Sama szminka kosztuje w okolicach 20 zł, często jest do dorwania za około 15, także jak dla mnie to dobry deal, bo w zamian dostajemy dobrą jakość, krycie i trwałość.
Macie jakieś szminki od Rimmela w swojej kolekcji? Lubicie je czy raczej nie?
I takie krótkie PS:
W ogóle postanowiłam zacząć biegać, a jak brat mi zrobi rower, śmigać na nim na uczelnię. Także trzymajcie za mnie kciuki, mobilizuję się do takiej akcji przez całe swoje życie, hehehe.
ale masz piekne usta <3
OdpowiedzUsuńale wykonturowanie ich przy mocniejszych kolorach to czysta abstrakcja, jakoś nie lubią się z moimi konturówkami :v
UsuńBardzo ładny kolor :) Szkoda, że wysusza...
OdpowiedzUsuńDlatego zimą go nigdy więcej nie nałożę, ale przy tzw ' normalnej' pogodzie mogę go spokojnie nosić :D
UsuńWow, wygląda pięknie! Jednak nie wiem, czy się skuszę, bo moje usta są okropnie suche, mimo że staram się je ratować jak mogę...
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Aword.
http://szalonaherbata.blogspot.com/2014/05/liebster-blog-award.html - zapraszam, mam nadzieję, że weźmiesz udział :)
Ja będę na pewno wpadać, bo blog bardzo mi się podoba, pozdrawiam! ;)
A może spróbuj nałożyć na usta coś z mocznikiem? Ja bardzo często na noc jak nie mam pod ręką balsamu nakładam krem do rąk z mocznikiem(mają go np Isana, Eveline) i po nocy usta są cudownie gładkie, nawet jeśli były ekstremalnie wysuszone :)
UsuńEch ech, ja zaraz się ogarnę i już zaglądam do cię :3
Ale przepiękny kolor! Wow, jestem nim zachwycona :) Szkoda, że wysusza usta u mnie niestety prawie każda pomadka to robi, niestety takie mam usta. ;) Mam z tej serii jedną pomadkę.
OdpowiedzUsuńU mnie w zależności od pory roku, latem mogę prawie wszystko nosić, ale jak zaczynają się zawieje i zamiecie zimowe... Pani, bez zestawu do zadań specjalnych się nie obędzie :D
UsuńWygląda genialnie, świetny kolor. Ja osobiście nie lubię szminek na mioch ustach, wydaje mi się, że źle wygladają. Wolę błyszczyki i lip tinty :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Co kto lubi, jedni uwielbiają szminki, inni ciemne lakiery, jeszcze inni to i to :D
UsuńO matko! piękna! uwielbiam takie mocne róże! szkoda, że może wysuszać ale mimo to chętnie bym ją wypróbowała!
OdpowiedzUsuńZawsze można wypróbować, szminki raz że z reguły mniej wysuszają latem, dwa nie u każdego muszą te problemy występować :)
UsuńWspaniale Ci w takich odcieniach, ja niestety mimo, że lubię to ciemniejsze kolory mi nie pasują :/
OdpowiedzUsuń