Dziś mam dla was do pokazania lakier O.P.I., który był moim pierwszym lakierem tej firmy. Całe życie (czyli jakieś 2-3 lata; czas liczę od początku mojego większego lakierowego maniactwa) zastanawiałam się o co wielkie halo, czy lakiery rzeczywiście są takie dobre, czy to po prostu jakiś chwyt marketingowy, zwykła, pokazowa marka.
Dlatego, jak pod koniec bodajże stycznia w Sephorze były wielkie wyprzedaże, w tym część O.P.I., postanowiłam spróbować, najwyżej nigdy więcej ich nie kupię.
My Paprika is Hotter than Yours! pochodzi z zeszłorocznej wiosennej kolekcji Euro Centrale. Jest to piękna, pomarańczowa czerwień z delikatnym srebrnym shimmerem, który jest widoczny dopiero w mocnym świetle i nadaje lakierowi głębi.
Lakier jest gęsty, mocnokryjący, przy krótkich paznokciach jedna warstwa, na moich paznokciach dwie. Nakładanie jest banalnie proste, a to wszystko dzięki pędzelkowi, którego włosie jest niezwykle giętkie i jest go dużo, dzięki czemu węższe paznokcie można pokryć jednym wprawnym pociągnięciem.
Lakier nie potrzebuje top coatu, sam w sobie ładnie błyszczy, schnie w dobrym czasie, nie odpryskuje. Miałam go na paznokciach przez 3 dni, nie było żadnych odprysków, jedynie lekko starte końcówki. Jak dla mnie to bardzo dobry wynik.
Postanowiłam lekko urozmaicić lakier i dodałam top coat z Golden Rose.
Top nie chciał ze mną współpracować i nakładać równomiernie drobinek, ale jestem mu w stanie wybaczyć za kolor, takie nie są często spotykane, nieprawdaż?
Za tytułowy lakier zapłaciłam 25 zł, w Sephorze i Douglasie dostępne są w cenie regularnej ok. 50 zł. W cenie regularnej nie skusiłabym się, jestem za biednym studentem, za to można jednak polować na te lakiery w internecie czy na targach, wtedy można je dorwać taniej. Albo przeszukać Tk Maxxa, jeśli ktoś ma w pobliżu, ja nie tak dawno kupiłam 3 za 40 zł w Gdańsku.
Gdyby nie cena tych lakierów, na pewno częściej bym je kupowała, bo pędzelek pod względem włosia jest najprzyjemniejszym, jakiego używałam. Jakby był zaokrąglony przy rogach, byłby ideałem.
A wy macie, posiadacie, kochacie? A może nie przypadły wam do gustu?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tagi
Aliexpress
(3)
Astor
(2)
B. Loves Plates
(5)
balsam do ust
(1)
Barry M
(1)
Bebeauty
(1)
Bell
(3)
Bielenda
(1)
Blueberry Store
(2)
błyszczyk
(4)
Born Pretty Store
(10)
Carla Cosmetics
(1)
Catrice
(8)
China Glaze
(2)
Color Club
(1)
Colour Alike
(9)
creativenailparty
(1)
demakijaż
(1)
Eisenberg
(1)
El Corazon
(3)
Essence
(7)
Essie
(11)
Estée Lauder
(1)
Euro Fashion
(1)
Eveline
(1)
farby do włosów
(3)
Flormar
(2)
Freedom
(1)
Garnier
(1)
Glambrush
(1)
glitter
(1)
Golden Rose
(15)
Gosh
(4)
haul
(5)
Joanna
(1)
Joko
(1)
KADS
(2)
Kaleidoscope
(1)
Kiko
(2)
korektor
(1)
Kote
(1)
kredka do ust
(1)
krem bb
(1)
krem do rąk
(1)
krem do twarzy
(2)
krem pod oczy
(1)
L'biotica
(1)
L'Oreal
(1)
La Femme
(9)
lakier
(38)
lakier do ust
(4)
Lemax
(1)
Life
(1)
lip tint
(1)
Lovely
(7)
Manhattan
(1)
maseczka do twarzy
(1)
Maybelline
(4)
Miss Sporty
(1)
Misslyn
(1)
mleczko do demakijażu
(1)
Models Own
(4)
My Secret
(3)
naklejki wodne
(1)
naturalna pielęgnacja
(1)
NYC
(1)
O.P.I.
(3)
odżywka do paznokci
(1)
Oriflame
(1)
Orly
(2)
P2
(1)
Paese
(7)
pasta
(1)
pielęgnacja
(8)
podsumowanie
(1)
porównanie
(1)
Poshe
(1)
projekt
(1)
Revlon
(1)
Rimmel
(8)
rozdanie
(1)
Sally Hansen
(2)
Schwarzkopf
(1)
Seche Vite
(9)
Sensique
(5)
stemplowanie
(18)
Syoss
(1)
szampon
(1)
szminka
(16)
targi
(1)
Theo Marvee
(1)
Tisane
(1)
top coat
(4)
ulubieńcy
(1)
usta
(24)
Vipera
(2)
Wibo
(8)
włosy
(3)
zdobienie
(12)
Ziaja
(3)
Zoya
(1)
żel do mycia twarzy
(1)
.
Super wygląda z tym topem:D niby takie skrajne koloy a pasują.
OdpowiedzUsuńJa OPI uwielbiam, ale ich ceny w Sephorze i Douglasie są skandaliczne... kupuje je głownie właśnie w TKMaxxie albo ostatnio kupiłam zapas na targach. Tak w drogeriach się nie opłaca niestety. A mogliby coś z tym zrobić.
Ten top ma fajny kolor zieleni - nie jest zbyt ciemna ani jasna i dzięki temu na czerwieniach dobrze się prezentuje :D
UsuńW sumie cena nie jest jeszcze aż tak zła, jakiś czas temu w Douglasie widziałam babkę, co pytała się o jakiś lakier za 115 zł. Chciałabym wiedzieć, co jest w tym lakierze, że tyle kosztował :v
Ja oczekiwałam bóg wie czego po tych lakierach, doszłam do wniosku, że chętnie kupię, ale tylko wyjątkowe egzemplarze jeśli chodzi o zwykłą kolorystykę wolę postawić na tańsze a o równie dobrej jakości :) Fajnie, że jednak zdecydowałaś się założyć blog ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA jak odbierałam Black Sainta to mówiłam, że nigdy w życiu. Taka to jestem niesłowna :v
UsuńCo do ceny - dlatego ja szukam promocji w internecie czy jakichś sklepach stacjonarnych, mój studencki portfel by zbankrutował bez nich :D
Iskra: Nieźle, nieźle ;D Coraz lepiej Ci idzie. Masz coś oczowalnego?
OdpowiedzUsuńKolor wow!
OdpowiedzUsuń