czwartek, 6 listopada 2014

Joanna Color Naturia Dojrzała wiśnia

Obiecałam sobie jakiś czas temu dłuższą przerwę od farb. Nie wytrzymałam(na swoje usprawiedliwienie dodam, że mam włosy teraz w super stanie :D) i ponad 2 tygodnie temu pofarbowałam sobie włosy farbą z Joanny. Było to moje pierwsze zetknięcie z farbą tej marki, nawet nie wiem czemu.




O firmie Joanna słyszeli chyba wszyscy. Nasza rodzima firma oferuje niezłe kosmetyki w bardzo dobrych cenach. Farba Color Naturia kosztowała mnie w Auchan niecałe 6 zł. Cena jest naprawdę zachęcająca, a jak się u mnie sprawdziła i wciąż sprawdza?




W opakowaniu znajdziemy utleniacz w kremie, tubkę z farbą, zwykłe, foliowe rękawiczki i instrukcję. Nie mamy żadnej odżywki dołączonej, ale może to dobrze, większość odżywek dołączonych do farb jest wątpliwej jakości. Samą farbę musimy wymieszać w miseczce, ale jakoś za wadę tego nie uważam, w końcu jako włosomaniaczka mam swoją miskę do mieszania wszystkiego :) Sama farba, pomimo zawartości amoniaku, nie śmierdzi, nie podrażnia skóry głowy(a ostatnio z tym miałam problem) i nie wysusza, nie plącze włosów.




Świeżo po zmyciu farby i nałożeniu odżywki(bodajże to była resztka Nivea Long Repair), kolor prezentował się tak. Przepiękna, głęboka czerwień - czyli to, co tygryski lubią najbardziej. Obawiałam się, że trwałość koloru będzie nienajlepsza, czerwienie mają to do siebie, że się baaardzo szybko wypłukują, zwłaszcza przy codziennym myciu głowy. A farba mnie zaskoczyła!




Tak się po 11 dniach prezentowała! 11 myć, do tego szamponami z SLS... Nie wiem, czy jakaś farba tak dobrze mi się trzymała, włosy tylko delikatnie się rozjaśniły! Mój włosowy ręcznik się nawet nie wybrudził, co było, jest i będzie dla mnie zaskoczeniem. Jedna z najlepszych i do tego najtańszych farb, z jakimi miałam okazję współpracować. Na pewno do niej jeszcze nie raz powrócę, szkoda tylko, że dostępność nie jest najlepsza. Widziałam je w Hebe i Auchan, podejrzewam, że mniejsze drogerie i hipermarkety mogą je mieć.

Życie nie oszczędza, wracam do programowania. W końcu, projekty najlepiej się robi dzień przed :)

12 komentarzy:

  1. ależ połysk, daje po oczach równo! ;) tez juz powinnam sie farbnąć, ale nie ma mojego fryzjera pod reką ;/.

    OdpowiedzUsuń
  2. Od lat farbuję włosy właśnie farbą z Joanny , tyle, że kolor inny : kawa palona ;) jestem z niej całkowicie zadowolona i na razie nie zamierzam zmieniać na inną ; za tą ceną rewelacja jak dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. ja już farb się nie tykam, nie mogę się doczekać, kiedy "półtrwała farba" się zmyje -,- albo kiedy moje włosy na tyle urosną by je ściąć!

    OdpowiedzUsuń
  4. ja lubięfarby Joanny czasem tylko zmieniam na Marion ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No kolorek wyszedł bardzo ładnie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ladny kolorek, ja po wielu latach doszlam do wniosku ze mam juz tak dlugie wlosy ze nie oplaca mi sie kupowac dwoch farb po 30zl i poszlam do fryzjera sie farbowac i podciac wlosy jak szalec to szalec :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Kusił mnie kiedyś ten kolor, ale nadal pozostałam wierna ciemnemu brązowi ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolor wyszedł przepiękny, a to jak włosy są lśniące to już rewelacja ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Odcień wyszedł bardzo ładny i fajnie, że tak szybko się nie wypłukuje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow Twoje włosy genialnie wyglądają :) cudowny efekt daje ta farba :) a o takiej kondycji włosów co Ty masz to ja mogę tylko pomarzyć :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękny kolor Ci wyszedł :) Też używam Joanny, ale Multi Cream :)

    OdpowiedzUsuń

.